login

z dnia 06.10.2010

    • Uwaga: Jest to moje osobiste wystąpienie i nie jest to stanowisko Politechniki Lubelskiej.

       

      Dr inż. Antoni Jakóbczak                                                                   Lublin, dnia 6. 10. 2010 r.

      www. jakobczak.pollub.pl

       

       

       

       

       

                                     Do

                                     Przewodniczącego Rady M. Lublina

                                     - Pana Mgra Piotra Kowalczyka

                                                     do kandydatów na Prezydenta oraz na Radnych

                                     R. M. Lublina a także do ich wyborców

       

      W nawiązaniu do naszej bezpośredniej rozmowy w dniu 21.09.2010 r., w której wyraził Pan pogląd, że celowe jest bardziej szczegółowe przedstawienie Panu Lechowi Sprawce – kandydatowi na prezydenta Lublina - moich propozycji zasygnalizowanych w piśmie do Vice Prezydenta Krzysztofa Żuka z dnia 14/15 09. 2010 r., zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o jak najszybsze umożliwienie mi takiego bliższego kontaktu z tym kandydatem – mając ponadto na uwadze celowość także szerszego przedstawienia mu argumentacji opisanej w podobnym do w/w - znanym Panu - piśmie z dnia 25/27. 09. 2010 r.

      Ponadto dla możliwie największego wyprzedzenia ewentualnej argumentacji krytycznie nastawionej do moich propozycji, w niniejszym piśmie chciałbym przedstawić kolejne argumenty uzasadniające przyjęcie tych moich rozwiązań. Stąd:

      1. Zapewne w odniesieniu do propozycji przedłużenia ul. Glinianej do mostu na Bystrzycy w ul Piłsudskiego, ktoś dla ułatwienia stwierdzi: - „Przecież można ograniczyć się tylko do części tego połączenia na odcinku od ul. Muzycznej do tego mostu oraz tylko do poszerzenia „wlotu” ul. Muzycznej na skrzyżowanie ul. Głębokiej z ul. Narutowicza”. Stąd odpowiadam: - konieczność jak najszybszego poszerzenia tego wlotu jest oczywista i powinna być wykonana jeszcze przed 10 – ciu laty. jednocześnie z połączeniem ul. Szczerbowskiego z ul. Muzyczną. Skoro jednak tego wówczas nie wykonano to należało to koniecznie zrobić 2 lata lub kilka lat później - przy okazji wprowadzania tam sygnalizacji świetlnej.

      Jednak nawet przy nadrobieniu tej zaległości i poszerzeniu tego skrzyżowania – konieczne są jeszcze inne jak najdalej idące możliwe działania zmierzające do zmniejszenia strumienia samochodów na tym skrzyżowaniu i koniecznie trzeba te możliwości wykorzystać. Jedną z tych możliwości daje właśnie odcinek przedłużonej ul. Glinianej – okrążającej szkołę podstawową przy ul. Plażowej – łączącej się prowizorycznie z ul. Muzyczną i ten już docelowy odcinek od ul. Muzycznej do tego mostu - tworzący dostatecznie obszerne docelowe rondo w ul. Piłsudskiego tuż przy tym moście.

      W/w połączenie ul. Szczerbowskiego z ul Muzyczną wykonano po wieloletnim bronieniu się przed tym przy pomocy argumentacji, że nie jest to takie łatwe z powodu podziemnego uzbrojenia i jednoczesnej dużej różnicy poziomów na tym łączącym odcinku. Zrobiono to po roku lub dwóch od mojego wystąpienia z dnia 12. 06. 1998 r. Dołączam tutaj kserokopię tego pisma. Można powiedzieć, że połączenie to wykonano jakby „na otarcie łez” - gdyż ta o rok wcześniej zgłaszana (4. 09. 97r.) – pozwalająca na uzyskanie bardziej korzystnych skutków - nie spotkała się z aprobatą ówczesnych władz Lublina.

      Podobnie stało się z moją propozycją - zgłoszoną przy okazji pisma z dnia 12. 06.98 r. - zlikwidowania środkowego pasa zieleni w ul. Głębokiej na odcinku od ul. Filaretów do ul. Sowińskiego. Co prawda – po roku lub dwóch latach została ona zrealizowana, ale tylko w ograniczonym zakresie, gdyż nie wykonano - zgodnie z moją ówczesną propozycją – nawet prowizorycznego poszerzenia wlotu ul. Sowińskiego do ul. Głębokiej o dodatkowe dwa pasy i usytuowano przystanki w bardzo dużej odległości od siebie (np. na ul. Sowińskiego aż połowie odcinka między ul. Głęboką i ul. Radziszewskiego, natomiast na ul. Głębokiej w kierunku ul. Wileńskiej zbyt daleko - około 40 m - odsunięto ten przystanek) i zlikwidowano wcześniejszą możliwość łatwych przesiadek między poszczególnymi liniami MPK krzyżującymi się w tym rejonie.

      Czyż przez ostatnie 10 lat mieszkańcy Lublina musieli być narażeni na tak duże uciążliwości, które występowały od hotelu Victoria do ul. T. Zana oraz od ul. Filaretów do Al. Racławickich - czyż tego większego zakresu tych połączeń nie można było zrobić jeszcze w latach 1998 – 1999 ?

      Oba powyższe przypadki dotyczyły okresu sprzed kilkunastu lat, natomiast podobnie postąpiono zaledwie przed kilku laty w przypadku połączenia ul. Spadochroniarzy z ul. Głęboką. Raczej nigdy nie

       

      -  2  -

      pojawią się propozycje aby w osi ul. Spadochroniarzy kiedykolwiek miał być budowany jakiś tunel lub jakaś równie poważna budowla - tak jak w osi północnego odcinka ul. Sowińskiego. Więc w tym przypadku nie wystąpiła obawa, że nakłady poniesione na znacznie większy zakres modernizacji ul. Spadochroniarzy zostaną stracone z powodu tej jakiejś bardziej ambitnej przyszłej budowli. Stąd w tym przypadku już przed kilku laty zasadna była bardziej radykalna modernizacja tej ulicy dla poszerzenia jej do czterech pasów ruchu, dalszego poszerzenia jej skrzyżowań z ul. Głęboką oraz z Al. Racławickimi, wymiany jej uzbrojenia podziemnego i obniżenia jej jezdni o 1,5 m a może nawet o 3 metry prawie na całej długości tej ulicy.

      Podobnie postąpiono zaledwie przed kilku laty przy okazji modernizacji ronda na skrzyżowaniu ul. T. Zana i ul. Wileńskiej, w której skoncentrowano się na pozostałych trzech wlotach na to rondo, natomiast po macoszemu potraktowano wlot od strony ul. Wileńskiej. Ponadto po roku lub dwóch przy okazji budowy tam trakcji trolejbusowej tak ciasno usytuowano słupy tej trakcji (zagłębione przecież na ponad 3 metry), że obecna konieczność uzyskania w tej ulicy czterech pasów ruchu i celowego poszerzenia tego wlotu związana będzie z dodatkowymi kosztami, których można było uniknąć.

      Przypadki opisane w powyższych sześciu akapitach zarówno te sprzed kilkunastu jak też kilku lat posiadają wspólną cechę, którą można by wspólnie określić znanym stwierdzeniem: „lizanie cukierka przez papierek”- przy jednoczesnym wydatkowaniu nadmiernie dużych kwot np. na połączenie ul. Jana Pawła z Al Kraśnicką, które można było podzielić na etapy i obecnie wykonać dla tego połączenia tylko jedną jezdnię. We wszystkich tych przypadkach – także z powodu przysłowiowego „węża w kieszeni” - ale przede wszystkim z powodu braku dostatecznego dostrzegania (wrażliwości) tego jak duże zaległości w układzie komunikacyjnym jak najszybciej trzeba nadrobić – zabrakło woli do bardziej radykalnych działań, które to działania przecież nie wymagały ani budowy wiaduktów ani budowy tunelu.

      Mając na uwadze powyższy opis tylko takich niektórych przypadków z przeszłości – można stwierdzić że dla dostatecznie skutecznego ograniczenia strumienia samochodów na odcinku od ul. Głębokiej do Victorii nie wystarczy połączenie ul. Muzycznej z ul. Piłsudskiego równolegle do ul. Szczerbowskiego, gdyż równie ważne jest uzyskanie znaczącego zmniejszenia strumienia samochodów na skrzyżowaniu ul. Nadbystrzyckiej z ul. Głęboką a nie jest to w dostatecznym stopniu możliwe bez w/w przedłużenia ul. Glinianej. Dlatego ponadto celowe jest też możliwie najszybsze wykonanie chociaż prowizorycznej jednej jezdni przyszłej dwujezdniowej - posiadającej co najmniej sześć pasów ruchu trasy łączącej ul. Głęboką ze skrzyżowaniem ul. T. Zana z ul. Nadbystrzycką.

      Niezależnie od tego czy wiadukty, tunel i mosty w tym rejonie Lublina będą budowane w bliżej nieokreślonym odległym czasie, czy też za rok, to z tego powodu, że budowa każdego z nich nie będzie trwała rok lub półtora roku ale nieco dłużej a może nawet znacznie dłużej, to przyjęcie tego opisanego wyżej bardziej radykalnego zakresu modernizacji w/w odcinków było kiedyś i jest uzasadnione obecnie.

      Możliwie najszybsze wykonanie również chociaż jednej jezdni dla przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca od ul. Piłsudskiego do byłego toru bocznicy kolejowej cukrowni również przyczyni się do zauważalnego zmniejszenia strumienia strumienia samochodów na w/w skrzyżowaniu w ul. Głębokiej a to z kolei przyczyni się do zauważalnego zmniejszenia strumienia samochodów w obecnie czynnym odcinku ul. Sowińskiego.

      2. Ktoś może argumentować, że: „wiadukt nad torami kolejowymi łączący ul. Smoluchowskiego z ul. Sowińskiego pomimo przesunięcia go w kierunku dworca PKP również powoduje powstanie niepożądanej trasy o cechach bardzo zbliżonych do trasy średnicowej”. Stąd dołączam tutaj - pokazaną na str. 3 niniejszego tekstu - orientacyjną mapkę całego Lublina, na której uwzględniona jest możliwość bardzo dużego opóźnienia w czasie - wykonania tego wiaduktu nad torami.

      Opóźnienie to na tej mapce wyrażone jest bardzo rozwiniętym układem komunikacyjnym miasta z kompletem kolejnych koncentrycznych obwodnic, przy czym np. w komplecie tym w północnej i północno wschodniej części - znacznie większego niż obecnie Lublina - mieszczą się jeszcze dwie takie koncentryczne obwodnice utworzone dzięki połączeniu ul. Związkowej z ul. Gospodarczą oraz dzięki połączeniu ul. Zelwerowicza z ul. A. Grygowej przez ul. Kasprowicza, a następnie aż do ul. Diamentowej.

      Pojawia się więc pytanie: - jak bardzo brak tego wiaduktu w tym nawet nieco wyidealizowanym przyszłym układzie komunikacyjnym Lublina w bardzo odległej przyszłości byłby źródłem szczególnie dużych uciążliwości? - Oczywiście, że byłby źródłem tak dużych uciążliwości, że następne pokolenia będą zmuszone do takiej inwestycji. Więc jest kolejne pytanie: - Czy jakakolwiek inna trasa przekraczająca tory kolejowe na odcinku między Trasą W – Z i ul Smoluchowskiego była by trasą mniej średnicową niż trasa z tym w/w wiaduktem? - Chyba każdy przyzna, że nie ma takiej możliwości. Więc najlepszą wersją jest jednak wiadukt na trasie tworzonej przez ul. Smoluchowskiego i ul. Sowińskiego.

       

       

       

      -  4  -

       

      3. Kolejnym przykładem dziecinnego i krótkowzrocznego postrzegania komunikacyjnych problemów Lublina jest upór w twierdzeniu, że w tunelu pod Al. Racławickimi wystarczą tylko cztery pasy ruchu. Już podczas tej bardzo krótkiej wymiany poglądów z Prezydentem K. Żukiem w dniu 22.09.(wzmiankowanej w piśmie z 25/27. 09) zwróciłem uwagę na brak konsekwencji i dostatecznie logicznego zestawienia dotychczasowych doświadczeń w tej trzydniowej debacie od 20.09 do 22.09. . Z debat tych wypływał raczej uzgodniony wniosek, że trzeba - gdzie tylko jest to możliwe - dążyć do wprowadzenia jak najszerszego zakresu BUS – pasów. Dla obecnie często zakorkowanych Al. Racławickich takie BUS – pasy też byłyby wskazane, ale nie jest to możliwe, gdyż posiadają one tylko cztery pasy ruchu. Więc 22.09.2010 postawiłem pytanie: czy moi adwersarze mogą mieć pewność, że w nawet nieodległej przyszłości w tym tunelu takie BUS – pasy nie okażą się bardzo pożądane. Al. Racławickie można jeszcze poszerzyć do sześciu pasów, ale z tunelem byłoby to znacznie trudniejsze, bo trzeba by było go wyburzyć i wykonać od nowa - o czym już wzmiankowałem w piśmie z 25/27.09.

      4. Ta pokazana na str. 3 niniejszego tekstu - bliska ideału siatka ulic w północnej części Lublina (łącznie z ul. Smorawińskiego) na odcinku od ul Poligonowej do ul. Mełgiewskiej a nawet do ul. Drogi M. Majdanka jest diametralnie różna od tego chaosu w układzie ulic w obszarze ograniczonym ulicami: Głęboką, Nadbystrzycką, torami kolejowymi i Al. Kraśnicką. Do tego obszaru chaosu można jeszcze zaliczyć rejon krzyżowania się w niewielkiej odległości trzech znaczących tras, to jest: Przedłużenia Trasy W – Z w kierunku Kraśnika, przedłużenia ul. Armii Krajowej w kierunku Warszawy oraz przedłużonej ul. Głębokiej w kierunku Nałęczowa.

      Ktoś zaprotestuje, że nie jest to bliska ideału siatka ulic, gdyż przecież przedłużając w kierunku ścisłego centrum osie ulic: Choiny, Al. Sp. Pracy , ul. Koryzonowej ul. Turystycznej, Mełgiewskiej, Witosa, DMM - osie te przechodzą przez prawie ścisłe centrum Lublina, więc posiadają w sobie jakąś namiastkę cechy z niepożądanych przecież tras średnicowych. Trzeba zgodzić się z tym, ale tylko w zakresie tych przedłużanych osi, natomiast dzięki temu, że zmierzając tymi „promienistymi” w/w ulicami w kierunku centrum po drodze napotykamy się na pierwszą „linię obrony” (przed nadmiernym tam wzrostem strumienia samochodów) szerokiego centrum – dzięki dostatecznie atrakcyjnej zamkniętej i stosunkowo małej obwodnicy utworzonej m. innymi przez ul. Smorawińskiego i ul. Krańcową oraz na drugą taka „linię obrony” dla ścisłego centrum - dzięki dostatecznie małej i również zamkniętej atrakcyjnej obwodnicy zawierającej Al. Unii Lubelskiej i Trasę W – Z – zarzut taki nie jest uzasadniony. Stąd takie jak na str 3 - ulice Choiny, Sp.Pracy, Koryzonowej, Turystyczna, Mełgiewska, Witosa nawet w najmniejszym stopniu nie mogą być kwalifikowane jako posiadające nawet namiastkę cechy trasy średnicowej a ponadto w bardzo dużym stopniu te w/w dostatecznie małe obwodnice zmniejszają średnicowe cechy ul. D.M. Majdanka oraz ul. Kunickiego

      Natomiast o ile dla autorów w/w chaosu i istniejących już wzajemnych połączeń między ul. Wileńską i ul. Orkana można znaleźć jakieś usprawiedliwienie – np. z tego powodu że chaos ten zrodził się z zaszłości powstałych w bardzo odległym czasie - w okresie powstawania LSM – u, to obecne odrzucenie mojej propozycji aby ul. Muzyczna wykorzystana była dla połączenia ul. Głębokiej z Al. Zygmuntowskimi - za kilkadziesiąt a może nawet już za kilka lat nie będzie miało szans na żadną obronę i potomkowie moich adwersarzy – pomimo najlepszych chęci - nie znajdą żadnego usprawiedliwienia dla swoich rodziców.

      5. Zwracam się też do Pana z uprzejmą prośbą o umożliwienie mi udzielenia ustnych odpowiedzi na ewentualne zarzuty (lub tylko mniejsze uwagi) obecnych Radnych (w większości kandydujących na kolejną kadencję) na najbliższej sesji RM w dniu 14. 10. 2010 r.

      Pozostaję z wyrazami szacunku

      Załącznik:

      • kopia pisma z dn. 12 czerwca 1998 r

       

      Otrzymują do wiadomości:


      - Mgr Izabela Sierakowska – kandydat SDPL na prezydenta m. Lublina.

      - Mgr inż. Lech Sprawka - kandydat PiS na prezydenta m Lublina

      - Dr Krzysztof Żuk -kandydat PO na prezydenta Lublina

      - Dr Jerzy Gryz - kandydat SLD na prezydenta m. Lublina

      - Mgr Zbigniew Wojciechowski – kandydat na prezydenta m. Lublina

      - Mgr Zdzisław Podkański – kandydat PSL Piast  na prezydenta Lublina

      1.    - Mgr inż. Henryk Piotr Rozwadowski - kandydat na prezydenta Lublina

      Dyrektor Wydziału Dróg i Mostów U.M.– Mgr inż. Eugeniusz Janicki

      - Dyrektor Biura Planowania U.M. - Mgr inż. Elżbieta Matuszak

      - Radni Rady Miasta Lublina

      - przypadkowi mieszkańcy Lublina

    • Wersja do druku

Politechnika Lubelska Wydział Inżynierii Budowlanej i Sanitarnej 20-618 Lublin, ul. Nadbystrzycka 40

Copyrights © WIBiS PL 2007 projekt: www.adm-media.pl